Gwarancja ubezpieczeniowa a naruszenie zobowiązania w stosunku podstawowym. Artykuły Jakuba Pokrzywniaka w Dzienniku Ubezpieczeniowym
Dr hab. Jakub Pokrzywniak, współzarządzający praktyką ubezpieczeń w WKB, rozważa praktyczne aspekty gwarancji ubezpieczeniowej w kontekście epidemii koronawirusa i jej skutków dla wykonywania umów. Zachęcamy do zapoznania się z czteroczęściowym materiałem, który ukazał się na przełomie marca i kwietnia 2020 roku na łamach Dziennika Ubezpieczeniowego.
CZĘŚĆ 1 [Link do publikacji w Dzienniku Ubezpieczeniowym]
Zakres i treść zobowiązania gwaranta zależą w głównej mierze od brzmienia konkretnej umowy gwarancji. Niczego nie przesądza jednak nawet użycie standardowych zwrotów „nieodwołalnie”, „bezwarunkowo” i „na pierwsze żądanie”. Można bowiem odnieść wrażenie, że są one niekiedy używane bez głębszej refleksji. W praktyce obrotu nieraz towarzyszą im inne klauzule, osłabiające wymowę tych sformułowań.
– dr hab. Jakub Pokrzywniak, partner w kancelarii WKB, profesor na WPiA UAM
Jednym z najtrudniejszych zagadnień związanych z gwarancją ubezpieczeniową jest relacja pomiędzy zobowiązaniem gwaranta a zabezpieczonym zobowiązaniem dłużnika w stosunku podstawowym. Czy i kiedy gwarant może odmówić spełnienia świadczenia na rzecz beneficjenta, powołując się na to, że nie odpowiada wobec niego również dłużnik, którego odpowiedzialność objęta jest gwarancją? Kwestia ta rodzi szczególne trudności w przypadku (dominującej na rynku) gwarancji opatrzonej klauzulami „nieodwołalnie”, „bezwarunkowo” i „na pierwsze żądanie”. Nie trzeba dodawać, że pytania te są szczególnie aktualne w obecnej sytuacji. Nie da się udzielić odpowiedzi na nie w jednym krótkim tekście. W związku z tym podzieliłem rozważania dotyczące tej materii na części. Niniejsze opracowanie stanowi pierwszą z nich.
Różne postaci gwarancji
Należy mieć świadomość, że – wbrew pozorom – gwarancja ubezpieczeniowa wcale nie jest jednolitą instytucją. Jak słusznie wskazano w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15.02.2018 r., IV CSK 86/17:
„Strony mogą ukształtować przesłanki powstania zobowiązania gwaranta na różne sposoby […] Mogą zatem postanowić, że zobowiązanie gwaranta aktualizować się będzie tylko w razie spełnienia materialnych << warunków >> zapłaty – rzeczywistego wystąpienia wypadku gwarancyjnego – np. niewykonania lub nienależytego wykonania zabezpieczanego zobowiązania, co podlega dowodzeniu na zasadach ogólnych i zakłada, iż zobowiązanie to istniało, zaktualizowały się przesłanki jego wymagalności oraz nie zostało wykonane […]. Strony mogą też postanowić, że zobowiązanie gwaranta zaktualizuje się już w razie przedstawienia gwarantowi dokumentów – ściśle określonych w treści gwarancji – << stwierdzających >> spełnienie << warunków >> zapłaty (tzw. gwarancja dokumentowa). Nie zależy ono wówczas bezpośrednio od ziszczenia się jakichkolwiek przesłanek (<< warunków >>) materialnoprawnych, leżących poza stosunkiem gwarancji. W przypadku zaś cieszącej się szczególną popularnością w obrocie gwarancji << bezwarunkowej >> i << na pierwsze żądanie >> strony uzależniają zazwyczaj ciążący na gwarancie obowiązek zapłaty jedynie od skierowania doń przez beneficjenta żądania zapłaty ewentualnie połączonego z jego oświadczeniem, że zabezpieczane zobowiązanie nie zostało wykonane przez dłużnika.”
|
Zakres i treść zobowiązania gwaranta zależą więc w głównej mierze od brzmienia konkretnej umowy gwarancji (gwarancja jest bowiem umową, a nie jednostronnym oświadczeniem woli, nawet jeśli dokument gwarancji jest z reguły podpisywany jednostronnie przez ubezpieczyciela). Niczego nie przesądza jednak nawet użycie wspomnianych już, standardowych zwrotów „nieodwołalnie”, „bezwarunkowo” i „na pierwsze żądanie”. Można bowiem odnieść wrażenie, że są one niekiedy używane bez głębszej refleksji. W praktyce obrotu nieraz towarzyszą im inne klauzule, osłabiające wymowę tych sformułowań, na przykład odwołujące się do rzeczywistej wysokości długu (co jednocześnie zakłada jego powstanie i istnienie), albo wymagające załączenia do żądania wypłaty sumy gwarancji określonych dokumentów pochodzących od osób trzecich (w obiektywny sposób potwierdzających powstanie lub rozmiar długu), a nawet orzeczenia sądowego (choć to rozwiązanie jest rzadkie).
Istota gwarancji
Dla uporządkowania wywodu należy w tym miejscu przypomnieć czym jest gwarancja. Ta z pozoru podstawowa kwestia nieraz rodzi bowiem nieporozumienia. Gwarancja ubezpieczeniowa nie została zdefiniowana w ustawodawstwie, ale jej definicje wypracowało orzecznictwo i nauka. Warto w tym miejscu przywołać wyrok Sądu Najwyższego z 14.04.2016 r., II CSK 388/15, w którym wskazano, że:
„sens prawny gwarancji ubezpieczeniowej polega na przyjęciu przez gwaranta zobowiązania do zapłaty gwarantariuszowi świadczenia pieniężnego w postaci sumy gwarancyjnej w razie wystąpienia wypadku gwarancyjnego, w szczególności w przypadku niespełnienia świadczenia przez dłużnika ze stosunku podstawowego”.
Definicja ta jest bardzo pojemna i obejmuje różne postaci gwarancji spotykanych na rynku. Inną, bardziej rozbudowaną charakterystykę gwarancji zawarto w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15.02.2018 r., IV CSK 86/17, gdzie wyjaśniono, że:
|
„gwarancja ubezpieczeniowa jest jednostronnym zobowiązaniem ubezpieczyciela-gwaranta, że po ziszczeniu się określonych w nim << warunków >>, które mogą być stwierdzone określonymi dokumentami, jakie beneficjent gwarancji załączy do sporządzonego we wskazanej formie żądania zapłaty, ubezpieczyciel ten spełni świadczenie pieniężne na rzecz beneficjenta gwarancji.”
Definicja ta nawiązuje do regulacji zawartej w art. 81 ust. 1 ustawy z dn. z dnia 29.08.1997 r. Prawo bankowe, zgodnie z którą:
„gwarancją bankową jest jednostronne zobowiązanie banku-gwaranta, że po spełnieniu przez podmiot uprawniony (beneficjenta gwarancji) określonych warunków zapłaty, które mogą być stwierdzone określonymi w tym zapewnieniu dokumentami, jakie beneficjent załączy do sporządzonego we wskazanej formie żądania zapłaty, bank ten wykona świadczenie pieniężne na rzecz beneficjenta gwarancji – bezpośrednio albo za pośrednictwem innego banku”.
Zabieg ten nie był zapewne przypadkowy. W judykaturze podkreśla się bowiem podobieństwa konstrukcyjne między gwarancją ubezpieczeniową i bankową (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10.02.2010 r., V CSK 233/09, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14.04.2016 r., II CSK 388/15, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15.02.2018 r., IV CSK 86/17). W związku z tym, w dalszych rozważaniach będę odwoływać się również do orzecznictwa dotyczącego gwarancji bankowej.
|
Trójpodmiotowa relacja
Posługując się językiem profesora Adama Szpunara, przed przejściem do dalszej części rozważań należy jeszcze „oczyścić przedpole” i wyjaśnić wzajemną relację poszczególnych stosunków prawnych związanych z gwarancją ubezpieczeniową. Gwarancja zabezpiecza jakiś inny stosunek (stosunek podstawowy) pomiędzy dłużnikiem a wierzycielem. Wierzyciel na gruncie gwarancji określany jest mianem „beneficjenta”. Jest ona wystawiana przez ubezpieczyciela na zlecenie (pochodzące z reguły od dłużnika w stosunku podstawowym, ale zleceniodawcą może być też inny podmiot – na przykład jego „spółka-matka”). Skądinąd treść gwarancji najczęściej narzuca dłużnikowi wierzyciel. Relacje te obrazowo wyjaśnił wspomniany już profesor Adam Szpunar, stwierdzając:
„mechanizm działania gwarancji bankowej można przedstawić na prostym schemacie. Bank (B) udziela gwarancji na zlecenie osoby A. Osoba ta dokonała lub chce dokonać czynności prawnej (np. zawrzeć umowę sprzedaży) z osobą C (wierzycielem, beneficjentem gwarancji). Między osobami A i C zachodzi stosunek podstawowy. Umowa gwarancyjna obejmuje przyrzeczenie osoby B złożone osobie C, że A zachowa się w określony sposób (zapłaci cenę kupna, spłaci udzielony kredyt bankowy itd.). Umowa gwarancyjna stwarza stosunek gwarancji między gwarantem (B) a beneficjentem (C). Natomiast stosunek zlecenia gwarancji zachodzi między osobami A i B. Dłużnik (A) udziela odpowiedniej treści zlecenia gwarantowi (B), które ten przyjmuje” (Zabezpieczenia osobiste wierzytelności, Sopot 1997, s. 140).
Uwagi te są w pełni aktualne w odniesieniu do gwarancji ubezpieczeniowej.
Na tym tle należy powrócić do postawionego na wstępie pytania: jaki jest stosunek między zobowiązaniem gwaranta a zobowiązaniem dłużnika ze stosunku podstawowego? Czy brak odpowiedzialności dłużnika za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania w stosunku podstawowym zwalnia gwaranta z obowiązku wypłaty sumy gwarancji? Czy gwarant jest wolny od odpowiedzialności, jeśli stosunek podstawowy wygasł, albo nawet nie powstał? Te zagadnienia będą omówione w kolejnych częściach niniejszego opracowania.
W niniejszej części rozważań powrócę do relacji między wynikającym z gwarancji ubezpieczeniowej zobowiązaniem gwaranta wobec beneficjenta a zobowiązaniem dłużnika ze stosunku podstawowego (zobacz też powyżej w części 1). Zagadnienie wpływu braku odpowiedzialności dłużnika za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania w stosunku podstawowym, albo wręcz nieistnienia stosunku podstawowego na istnienie zobowiązania gwaranta do wypłaty sumy gwarancji wymaga sięgnięcia do podstawowych pojęć prawa cywilnego.
– dr hab. Jakub Pokrzywniak, partner w kancelarii WKB, profesor na WPiA UAM
Zakres zarzutów przysługujących gwarantowi zależy między innymi od tego, czy uznamy gwarancję ubezpieczeniową za czynność abstrakcyjną, czy kauzalną.
Kwestia kazualności gwarancji a zakres zarzutów gwaranta
Kauzalność czynności prawnych jest jednym z najtrudniejszych zagadnień prawa cywilnego. Nie wchodząc w meandry naukowej dyskusji, można powiedzieć za profesorem Zbigniewem Radwańskim, że kauza jest elementem treści czynności prawnej, albo innej czynności lub stosunku prawnego, ze względu na który dokonano czynności przysparzającej (Prawo cywilne – część ogólna, wyd. 8, Warszawa 2005, s. 228-9).
Teza o abstrakcyjnym charakterze gwarancji
Kwestia kauzalności, albo abstrakcyjności gwarancji jest przedmiotem zainteresowania polskiego orzecznictwa od początku lat 90 XX wieku. Początkowo dominował zdecydowany pogląd o abstrakcyjnym charakterze gwarancji ubezpieczeniowej (i bankowej). Sformułowano go w dwóch uchwałach Sądu Najwyższego, wielokrotnie powoływanych zresztą w późniejszym orzecznictwie w nauce. Chodzi o uchwałę 7 sędziów (zasada prawna) z dnia 16.04.1993 r. III CZP 16/93 oraz o uchwałę z dnia 28.04.1995 r., III CZP 166/94.
W pierwszym z tych orzeczeń stwierdzono między innymi, co następuje:
„gwarancja […] ma samodzielny i nieakcesoryjny charakter, i to ją różni od umowy poręczenia […]. Należy dodać, że zabezpieczająca << wartość >> zobowiązania gwarancyjnego jest dużo większa, ponieważ – w przeciwieństwie do poręczenia – brak winy gwaranta w nieosiągnięciu zabezpieczonego rezultatu nie zwalnia go wcale od odpowiedzialności. […] Cechą charakterystyczną gwarancji nie jest przejęcie zobowiązań dłużnika, lecz przejęcie ryzyka transakcji, które ponosi wierzyciel. […] Można zatem dojść do wniosku, że poręczyciel odpowiada << za >> dłużnika głównego, gwarant zaś << za >> uzyskanie zagwarantowanego rezultatu. Świadczenie dłużnika zobowiązania gwarancyjnego polega na naprawieniu szkody przez zapłatę odszkodowania. Z momentem zawarcia umowy gwarancyjnej wierzyciel nabywa w stosunku do gwaranta roszczenie, które może kierować przeciwko niemu. Roszczenie to staje się wymagalne z chwilą niespełnienia przez osobę trzecią, za której zachowanie udzielono gwarancji, świadczenia lub niezaciągnięcia przez nią zobowiązania. Oznacza to niezrealizowanie się skutku, za który udzielono gwarancji.” Dalej zaś stwierdzono, że umowa gwarancji bankowej opatrzona klauzulami „nieodwołalnie i bezwarunkowo” oraz „na pierwsze żądanie” kreuje „abstrakcyjne zobowiązanie banku wobec beneficjenta, niezależnie od stosunków wewnętrznych łączących bank z dłużnikiem oraz dłużnika z wierzycielem. Bank nie może przeciwstawić wierzycielowi (beneficjentowi) zarzutów ze stosunku podstawowego.”
|
Pogląd ten potwierdzono w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 28.04.1995 r., III CZP 166/94. Następnie znalazł on odzwierciedlenie w kolejnych judykatach (np. w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14.01.2004 r., I CK 102/03,).
Uelastycznienie stanowiska Sądu Najwyższego
Z upływem czasu w orzecznictwie zaczęto jednak prezentować bardziej zniuansowane stanowisko. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10.02.2010 r., V CSK 233/09, w którym zauważono, iż „w ramach swobody umów strony mogą ukształtować umowę gwarancji ubezpieczeniowej jako umowę o charakterze kauzalnym bądź abstrakcyjnym”. Również w wyroku SN z dnia 14.04.2016 r., II CSK 388/15, Legalis przyjęto, że gwarancja:
„może być ukształtowana jako stosunek prawny o charakterze abstrakcyjnym albo kauzalnym”, w następujący sposób wyjaśniając kryteria podziału: „w pierwszym wypadku płatność gwarantowanego świadczenia z racji wprowadzenia klauzuli << nieodwołalnie i bezwarunkowo >> następuje na pierwsze żądania. W drugiej sytuacji zobowiązanie gwaranta powstaje po spełnieniu przesłanek określonych w umowie. […] z racji samodzielności zobowiązania gwaranta, jego odpowiedzialność i jej zakres nie zależy od istnienia zobowiązania dłużnika ze stosunku podstawowego (rzecz jasna, górną granicą zobowiązania gwaranta stanowi suma gwarancyjna). […] Oczywiście nie ma przeszkód prawnych, aby strony umowy gwarancji, w ramach swobody kontraktowania unormowały odmienne zasady odpowiedzialności gwaranta.”
|
W tym kontekście na szczególną uwagę zasługuje wyrok Sądu Najwyższego z 27.03.2013 r. I CSK 630/12. Krytycznie oceniono w nim pogląd Sądu Apelacyjnego, który wyszedł z apriorycznego założenia o abstrakcyjnym charakterze gwarancji i zignorował zawartą w niej klauzulę, zgodnie z którą gwarant spełni swoje świadczenie w granicach „rzeczywistego zadłużenia”. Zdaniem Sądu Najwyższego
„Sąd Apelacyjny odwrócił właściwą kolejność ocen niezbędnych dla ustalenia treści stosunku prawnego. Wymagała ona dokonania w pierwszej kolejności wykładni zawartej umowy i stwierdzenia czy zobowiązanie zostało ukształtowane, jako abstrakcyjne, a nie stwierdzenia, że nie zawarto w niej klauzul wyłączających abstrakcyjność zobowiązania”.
Co więcej. Sąd Najwyższy przypomniał, że:
„w prawie polskim zasadą jest kauzalność czynności prawnych, a udzielenie gwarancji bankowej ma na celu zabezpieczenie interesu wierzyciela. […] Nakazuje to przyjąć, że zobowiązanie gwaranta na podstawie umowy z beneficjentem gwarancji może zostać jedynie ukształtowane, jako zobowiązanie abstrakcyjne”.
Może, ale nie musi… Dobra ilustracją kierunku ewolucji poglądów orzecznictwa jest – daleko idący – wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 11 października 2018 r., AGa 170/18, w którym zauważono wręcz, że:
„nie ma […] przeszkód, aby w ramach zasady swobody umów strony inaczej ukształtowały treść umowy gwarancji ubezpieczeniowej, w szczególności, aby zobowiązanie gwaranta miało charakter akcesoryjny, zbliżony do zobowiązania poręczyciela”.
|
Nie sposób nie zauważyć, że pozornie teoretyczna dyskusja nad kauzalnością gwarancji ma wymiar bardzo praktyczny, gdyż przekłada się na rozstrzygnięcia dotyczące katalogu zarzutów, którymi dysponuje gwarant. Orzecznictwo wskazuje na możliwość różnego ukształtowania umowy gwarancji w tym zakresie. Aby jednak obraz był pełen, należy przesądzić jeszcze jedno zagadnienie – czy gwarancja kreuje zobowiązanie akcesoryjne, czy samodzielne? Ta kwestia będzie przedmiotem rozważań w kolejnej części. Później zaś przyjdzie czas na próbę przesądzenia jakimi zarzutami dotyczącymi stosunku podstawowego dysponuje gwarant.
CZĘŚĆ 3 [Link do publikacji w Dzienniku Ubezpieczeniowym]
Niniejsze opracowanie stanowi kontynuację rozważań na temat relacji między zobowiązaniem gwaranta wynikającym z umowy gwarancji ubezpieczeniowej a zobowiązaniem dłużnika ze stosunku podstawowego, które zostało zabezpieczone poprzez gwarancję.
– dr hab. Jakub Pokrzywniak, partner w kancelarii WKB, profesor na WPiA UAM
W poprzedniej części przedstawiono zapatrywanie orzecznictwa na kwestię kazualności, albo abstrakcyjności gwarancji. Wynika z niego, że nie ma podstaw do przyjmowania w tej materii żadnych apriorycznych założeń i konieczna jest zawsze analiza konkretnej umowy gwarancji. Zakres zarzutów gwaranta związany jest jednak nie tylko z kwestią kauzalnego, albo abstrakcyjnego charakteru umowy gwarancji, ale także wymaga ustalenia, czy zobowiązanie gwaranta ma charakter akcesoryjny, czy samodzielny wobec zobowiązania dłużnika ze stosunku podstawowego.
Czym jest akcesoryjność zobowiązania?
Na wstępie należy przypomnieć na czym polega akcesoryjność zobowiązania. Otóż akcesoryjność, albo samoistność są cechą praw podmiotowych. Prawa akcesoryjne zostały skonstruowane dla umocnienia innych praw, od których zależy ich ważność i treść (Z. Radwański, Prawo cywilne – część ogólna, wyd. 8, Warszawa 2005, s. 100). Definicja ta nasuwa oczywiste skojarzenia z zagadnieniami dyskutowanymi w poprzedniej części niniejszego opracowania (kauzalność / abstrakcyjność). Już w tym miejscu należy podkreślić, że w judykaturze oddziela się jednak sferę akcesoryjności albo samodzielności zobowiązania gwaranta od zagadnienia kauzalności, albo abstrakcyjności umowy gwarancji. Czy słusznie?
Nieakcesoryjność zobowiązania gwaranta w orzecznictwie
Jak wynika z poprzedniej części niniejszego opracowania, kwestia kazualności gwarancji nie jest ujmowana w sposób jednolity w orzecznictwie. Zarazem zdecydowanie przeważa w nim teza o nieakcesoryjności zobowiązania gwaranta. Wyrażono ją w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16.04.1993 r., III CZP 16/93, gdzie stwierdzono, że „gwarancja […] ma samodzielny i nieakcesoryjny charakter, i to ją różni od umowy poręczenia”.
|
W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14.01.2004 r., I CK 102/03, wskazano zaś, że:
„zobowiązanie gwaranta pozostaje […] nieakcesoryjne w odniesieniu do stosunku prawnego łączącego gwaranta ze zleceniodawcą. Gwarant nie jest uprawniony bowiem do podnoszenia przeciwko beneficjentowi jakichkolwiek zarzutów, które przysługują dłużnikowi ze stosunku podstawowego […].”
Pogląd ten podtrzymano w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10.02.2010 r., V CSK 233/09, w którym z jednej strony dopuszczono ukształtowanie umowy gwarancji ubezpieczeniowej w elastyczny sposób, to jest jako umowy o charakterze kauzalnym, albo abstrakcyjnym, ale z drugiej – zastrzeżono, że:
„od kauzalności i abstrakcyjności gwarancji ubezpieczeniowej należy odróżnić kwestię braku cechy akcesoryjności zobowiązania gwaranta. Zobowiązanie gwaranta z umowy gwarancji ubezpieczeniowej nie jest zobowiązaniem akcesoryjnym […]; ma charakter zobowiązania samodzielnego, którego istnienie i zakres nie zależy […] od istnienia i zakresu innego zobowiązania, w szczególności zobowiązania dłużnika ze stosunku podstawowego. Istnienie i zakres samodzielnego zobowiązania gwaranta określa sama umowa gwarancji ubezpieczeniowej”.
Stanowczość tezy o nieakcesoryjnym charakterze zobowiązania gwaranta złagodzono jednak w wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 11 października 2018 r., I AGa 170/18, gdzie uznano, że nie ma przeszkód, aby w ramach zasady swobody umów strony ukształtowały umowę gwarancji ubezpieczeniowej w taki sposób, aby zobowiązanie gwaranta miało charakter akcesoryjny wręcz „zbliżony do zobowiązania poręczyciela”.
|
Gwarancja kauzalna, ale nieakcesoryjna – co to oznacza?
Przywołane powyżej wypowiedzi orzecznictwa, zestawione z judykatami przedstawionymi w poprzedniej części niniejszego opracowania prowadzą do wniosku, że w istocie kryteria, na podstawie których dokonuje się kwalifikacji gwarancji w aspekcie kauzalności, albo abstrakcyjności oraz akcesoryjności, albo nieakcesoryjności przenikają się. Jak słusznie zauważono w literaturze, mimo przeciwstawienia cech nieakcesoryjności i abstrakcyjności zobowiązania gwaranta w judykaturze, nie jest wcale jasne, czym ma się różnić abstrakcyjność umowy gwarancji od nieakcesoryjności zobowiązania gwaranta. Zarzucono, że judykatura nie dopracowała się dotychczas w pełni klarownego stanowiska co do sposobu rozumienia akcesoryjności i abstrakcyjności, stosunku między tymi pojęciami oraz co do abstrakcyjnego lub kauzalnego charakteru zobowiązania (R. Trzaskowski, Poręczenie i gwarancja bankowa, Warszawa 2011, s. 210).
|
Uwagi te wydają trafne. Wydaje się zatem, że wbrew stanowczemu stanowisku wyrażanemu w powołanych powyżej orzeczeniach (i wbrew utartym poglądom), abstrakcyjność gwarancji zbiega się z jej nieakcesoryjnością, a kauzalność z (przynajmniej częściową) akcesoryjnością. Często podkreślana w orzecznictwie teza, że gwarancja może mieć charakter kazualny, ale i tak pozostaje nieakcesoryjna w moim przekonaniu rodzi więcej pytań, niż daje odpowiedzi. Nie przybliża nas to w każdym razie do ustalenia katalogu zarzutów, którymi dysponuje gwarant. Należy więc odrzucić wszelkie, z góry przyjmowane założenia co do charakteru gwarancji i wrócić do tezy konieczności badania każdej konkretnej umowy gwarancji w celu określenia stopnia surowości wynikającego z niej zobowiązania.
Czas zakończyć powyższe, dość teoretyczne (ale konieczne) rozważania i przejść do próby udzielenia odpowiedzi na zadane na wstępie, bardzo konkretne i praktyczne pytanie o zakres zarzutów przysługujących gwarantowi. To zagadnienie będzie przedmiotem rozważań w kolejnej części niniejszego opracowania.
CZĘŚĆ 4 [Link do publikacji w Dzienniku Ubezpieczeniowym]
Czas na podsumowanie rozważań na temat relacji między zobowiązaniem gwaranta wynikającym z gwarancji ubezpieczeniowej a zobowiązaniem dłużnika ze stosunku podstawowego zabezpieczonym przez gwarancję. Należy przejść do próby odpowiedzi na pytanie o zakres dopuszczalnych zarzutów gwaranta.
– dr hab. Jakub Pokrzywniak, partner w kancelarii WKB, profesor na WPiA UAM
Poprzednie części niniejszego opracowania prowadzą do wniosku, że próbując określić zakres zarzutów gwaranta należy wyzbyć się z góry przyjętych założeń co do charakteru prawnego gwarancji. Gwarancja ubezpieczeniowa może występować w różnych postaciach, a przypisanie jej abstrakcyjnego, albo kazualnego charakteru, jak też przesądzenie kwestii samodzielności, albo – choćby częściowej – akcesoryjności wynikającego z niej zobowiązania wymaga każdorazowego zbadania dokumentu gwarancji.
Brak apriorycznych założeń
Można posłużyć się w tym miejscu przykładem. Wyobraźmy sobie gwarancję zwrotu zaliczki opatrzoną klauzulami „nieodwołanie”, „bezwarunkowo” i „na pierwsze żądanie”, w której gwarant zobowiązuje się do zapłaty określonej, ryczałtowej sumy równej kwocie zaliczki wpłaconej przez beneficjenta kontrahentowi. Zapłata ma nastąpić na żądanie beneficjenta, który winien doń załączyć jedynie złożyć oświadczenie, że dłużnik – wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi – nie zwrócił mu zaliczki.
Porównajmy teraz tę gwarancję z gwarancją zapłaty kar umownych za niewykonanie w terminie robót budowlanych. Zgodnie z jej treścią, gwarant zobowiązuje się do zapłaty każdej sumy do wysokości sumy gwarancji, na pokrycie istniejącego zobowiązania dłużnika do zapłaty kar umownych. W dokumencie zamieszczono wspomniane trzy klauzule, ale jednocześnie zastrzeżono, że do żądania zapłaty należy dołączyć oświadczenie osoby trzeciej (np. inżyniera kontraktu w umowie opartej na warunkach FIDIC) potwierdzające, że doszło do przekroczenia terminu oddania robót z przyczyn, za które odpowiada wykonawca i zwłoka wykonawcy osiągnęła określoną liczbę dni. Są to przykłady inspirowane praktyką obrotu (choć dla celów niniejszych rozważań nieco uproszczone i przerysowane). Czy charakter prawny obu gwarancji jest tożsamy? Czy zakres zarzutów w obu przypadkach jest identyczny? Odpowiedź przecząca nasuwa się sama.
|
Zarzuty w przypadku gwarancji abstrakcyjnej i nieakcesoryjnej
Wracając do myśli, że gwarancja może zostać ukształtowana przez strony umowy na różne sposoby, należy zastanowić się nad katalogiem zarzutów gwaranta w przypadku, gdy nadano jej charakter czynności abstrakcyjnej, kreującej zobowiązanie nieakcesoryjne. Ten przypadek jest bowiem najtrudniejszy. Wydawać by się mogło, że w takim wypadku gwarant nie ma żadnej możliwości kwestionowania żądania beneficjenta. Teza ta byłaby jednak zbyt daleko idąca.
Warto w tym miejscu powrócić do wspomnianej już uchwały Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 1993 r., III CZP 16/93. Jak wspomniano, wyrażono w niej zdecydowany pogląd o abstrakcyjnym i samoistnym charakterze gwarancji. Następnie, przechodząc do kwestii zarzutów gwaranta, stwierdzono, co następuje:
„z faktu, że gwarancja ma samodzielny i nieakcesoryjny charakter, wynika niemożność podniesienia przeciwko beneficjentowi zarzutów przysługujących dłużnikowi, którego świadczenie objęto gwarancją. Nie można w szczególności podnieść zarzutu np. przedawnienia głównej wierzytelności, potrącenia z sumy, na którą opiewa gwarancja wierzytelności dłużnika względem beneficjenta. Samoistność gwarancji wyklucza także zarzut, że umowa główna (stosunek podstawowy) nie doszła do skutku albo została unieważniona.”
Dalej jednak tę stanowczą tezę złagodzono, zauważając, że:
„zobowiązanie banku wynikające z umowy gwarancyjnej opatrzonej wyżej wymienionymi klauzulami nie może być traktowane w sposób bezwzględny. W umowie gwarancyjnej strony mogą określić okoliczności wyłączające lub ograniczające odpowiedzialność banku (gwaranta). Z postanowień umowy gwarancyjnej należy wyprowadzić ewentualną ochronę gwaranta [podkr. JP] oraz obowiązek honorowania przez beneficjenta celu gwarancji (art. 65 § 2 k.c.), skoro w wyniku zamieszczenia w gwarancji powyższych klauzul znacznie zminimalizowane zostały przesłanki aktualizujące odpowiedzialność gwaranta. Odmowa zapłaty odszkodowania przez gwaranta mogłaby nastąpić także wówczas, gdy beneficjent gwarancji wykorzystuje to zabezpieczenie do innych celów niż określone w gwarancji (np. stara się jednostronnie rozszerzyć zabezpieczenie gwarancyjne na inne zobowiązania podstawowe niż przewidziane w umowie gwarancyjnej).”
Tezę tę rozwinięto w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 1995 r. III CZP 166/94, wskazując, że:
|
„przekroczenie przez beneficjenta celu uzyskanego zabezpieczenia może uzasadniać ochronę gwaranta przy użyciu konstrukcji naruszenia przez beneficjenta gwarancji postanowień właśnie umowy gwarancyjnej”, a także przyznając gwarantowi „prawo obrony za pomocą zarzutu nadużycia przez wierzyciela gwarancji celu zabezpieczenia”.
W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25.01.1995 r., III CRN 70/94 wskazano zaś, że:
„bank, który udzielił drugiemu bankowi (kredytodawcy) gwarancji bezwarunkowej i na pierwsze żądanie może uchylić się od spełnienia świadczenia, jeżeli żądanie beneficjenta jest sprzeczne z treścią gwarancji (art. 3531 k.c.) albo stanowi nadużycie prawa (art. 5 k.c.).”
Ta myśl przewija się również w kolejnych rozstrzygnięciach sądów polskich. Zarazem, jak się wydaje, nie sformułowano w nich uniwersalnej listy przypadków, które można by kwalifikować jako przekroczenie celu zabezpieczenia lub nadużycie prawa podmiotowego. Jest to raczej swego rodzaju (potrzebny!) „wentyl bezpieczeństwa”, dający sądowi niezbędną elastyczność przy rozpatrywaniu różnych stanów faktycznych.
Ewidentne przypadki
Dopuszczając niekiedy możliwość odmowy wypłaty sumy gwarancji w orzecznictwie jednocześnie przyjmuje się, że podstawy odmowy muszą być ewidentne, oczywiste. Przykładowo w wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 11 marca 2014 r., V ACa 781/13, wyjaśniono, że „gwarant musi dysponować tzw. płynnymi środkami dowodowymi, za pomocą których może wykazać rzeczywiste nieziszczenie się zabezpieczonego rezultatu.” Twierdzenie to wydaje się słuszne – koresponduje ono z złożeniami co do gospodarczej funkcji gwarancji, nie pozwalając na pozbawienie jej kluczowych cech, jakimi są pewność i szybkość zaspokojenia wierzyciela (beneficjenta).
|
Zamiast podsumowania
Mając świadomość, że czytelnicy są już pewnie zmęczeni natłokiem opracowań na temat prawnych skutków koronawirusa, można pokusić się o następującą refleksję. W niektórych przypadkach stan epidemii i związane z nim ograniczenia mogą skutkować brakiem odpowiedzialności dłużnika za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania zabezpieczonego gwarancją. Mogą wręcz prowadzić do wygaśnięcia tego zobowiązania (art. 475 i art. 495 KC). Stan epidemii jest faktem notoryjnym. W tym kontekście nie jest wykluczone, że gwarant mógłby zakwestionować żądanie wypłaty sumy gwarancji skierowane doń przez beneficjenta – wierzyciela w stosunku podstawowym, powołując się na oczywisty brak odpowiedzialności dłużnika. Oczywiście, wiele zależy od treści gwarancji. W rachubę wchodzić mógłby również zarzut nadużycia gwarancji (art. 5KC). Każdy przypadek należy jednak rozstrzygać odrębnie, badając nie tylko brzmienie dokumentu gwarancji, lecz także naturę i treść stosunku podstawowego, reguły odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie wynikającego zeń zobowiązania, czy istnienie związku przyczynowego między wystąpieniem epidemii a naruszeniem zobowiązania przez dłużnika. Nie ma tu miejsca na automatyzm i myślenie schematyczne, oparte o z góry przyjęte założenia. Odmowa wypłaty sumy gwarancji przez gwaranta co do zasady ma charakter wyjątkowy, ale w określonych przypadkach może być uzasadniona i skuteczna.