Skutki koronawirusa dla wykonywania międzynarodowych zobowiązań umownych
Siła wyższa w prawie polskim, włoskim, niemieckim, francuskim oraz w wybranych konwencjach międzynarodowych.
Rozprzestrzeniający się koronawirus pustoszy nie tylko ludzkie organizmy, ale także kolejne gałęzie gospodarki. Transport, turystyka, handel międzynarodowy, sport i rozrywka, to tylko niektóre z branż, które już odczuwają skutki pandemii. Przedsiębiorcy stają przed wyzwaniami bez precedensu, kiedy to zerwaniu ulegają całe łańcuchy dostaw, szczególnie w wymiarze międzynarodowym, a popyt na produkty i usługi w niektórych przypadkach spada z dnia na dzień niemal do zera.
Celem niniejszego artykułu jest przeanalizowanie sytuacji prawnej przedsiębiorcy, którego wiążą umowy handlowe z elementem transgranicznym, czyli zawarte z przedsiębiorcami mającymi swoje siedziby w innych państwach i który stanął w obliczu niemożliwości ich wykonania z powodu zdarzenia o charakterze siły wyższej.
Warto mieć świadomość, że oceny prawnej danego zdarzenia i jego skutków należy dokonywać na podstawie prawa właściwego dla danego stosunku prawnego. Dlaczego ustalenie prawa właściwego i zidentyfikowanie norm, które znajdą zastosowanie ma aż takie znaczenie? Jest to o tyle istotne, że różne systemy prawne i różne akty prawne mogą w odmienny sposób (często zniuansowany) regulować skutki niewykonania zobowiązań oraz wystąpienia zdarzeń o charakterze siły wyższej.
Które prawo będzie właściwe ?
W przeważającej części przypadków prawem właściwym dla danego stosunku prawnego będzie prawo wybrane przez strony. Jeżeli przedsiębiorcy umówili się (w sposób wyraźny i jednoznaczny), że prawem właściwym dla łączącego ich stosunku prawnego będzie prawo polskie, to sąd do którego trafi sprawa, nawet jeśli będzie to sąd innego państwa, zasadniczo wybór ten będzie musiał respektować.
Natomiast w braku wyboru prawa sąd będzie sam ustalał prawo właściwe na podstawie norm kolizyjnych, czyli norm, które wskażą mu, który system prawny znajdzie zastosowanie do oceny danego stosunku prawnego.
W Unii Europejskiej, w przypadku zobowiązań umownych, normy takie znajdują się w Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) Nr 593/2008 z dnia 17 czerwca 2008 r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych (Rzym I). Ogólna reguła, która znalazła odzwierciedlenie w przepisach tego Rozporządzenia jest taka, że prawem właściwym dla danego stosunku prawnego będzie prawo państwa, w którym ma siedzibę charakterystycznie zobowiązany. Przykładowo umowa sprzedaży towarów podlega prawu państwu, w którym sprzedawca ma miejsce zwykłego pobytu, a umowa o świadczenie usług podlega prawu państwa, w którym usługodawca ma miejsce zwykłego pobytu. Rozporządzenie przewiduje jednak szereg przepisów szczególnych i wyjątków.
W przypadku umów handlowych zawartych z przedsiębiorcami pochodzącymi z państw spoza Unii Europejskiej, np. z Chin, prawo właściwe należy ustalić na podstawie wiążących Polskę i poszczególne państwa umów bilateralnych lub umów wielostronnych lub norm kolizyjnych mających zastosowanie w siedzibie sądu (w przypadku Polski jest to ustawa Prawo prywatne międzynarodowe z dnia 4 lutego 2011 r.)
Normy o charakterze ponadnarodowym
Niekiedy jednak dany stosunek prawny będzie regulowany przez prawo międzynarodowe. W rozpatrywanym przypadku znaczenie będą miały
w szczególności Konwencja Narodów Zjednoczonych o umowach międzynarodowej sprzedaży towarów z dnia 11 kwietnia 1980 r. (CISG) oraz Konwencja o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów z dnia 19 maja 1956 r. (CMR)
Jeżeli tylko spełnione są przesłanki zastosowania tych Konwencji (a tak będzie w większości przypadków, w których mamy do czynienia z transportem międzynarodowym w ramach Unii Europejskiej lub międzynarodową sprzedażą towarów w ramach Unii Europejskiej), to ich przepisy będą miały (przynajmniej w systemie norm prawa polskiego) pierwszeństwo przed prawem krajowym.
Zgodnie z Konwencją CMR co do zasady przewoźnik odpowiada za całkowite lub częściowe zaginięcie towaru lub za jego uszkodzenie, które nastąpiło w czasie między przyjęciem towaru a jego wydaniem, jak również za opóźnienie dostawy. Jednakże przewoźnik jest zwolniony od tej odpowiedzialności, jeżeli zaginięcie, uszkodzenie lub opóźnienie spowodowane zostało winą osoby uprawnionej, jej zleceniem nie wynikającym z winy przewoźnika, wadą własną towaru lub okolicznościami, których przewoźnik nie mógł uniknąć i których następstwom nie mógł zapobiec (artykuł 17 ust. 2).
W świetle postanowień Konwencji CMR przewoźnik będzie miał możliwość zwolnienia się z odpowiedzialności za opóźnienia wynikające przykładowo z zamknięcia granic będącego skutkiem pandemii koronawirusa. Bez wątpienia są to okoliczności, których przewoźnik nie mógł uniknąć i których następstwom nie mógł zapobiec.
Podobne regulacje przewiduje Konwencja CISG. Według jej postanowień „Strona nie ponosi odpowiedzialności za niewykonanie któregoś ze swych obowiązków, jeżeli udowodni, że niewykonanie to nastąpiło z powodu przeszkody od niej niezależnej i że nie można było od niej rozsądnie oczekiwać wzięcia pod uwagę tej przeszkody w chwili zawarcia umowy lub uniknięcia bądź przezwyciężenia przeszkody lub jej następstw” (artykuł 79 ust. 1).
Taką przeszkodą niewątpliwie jest pandemia koronawirusa i związane z nią konsekwencje w postaci przykładowo zakazu wywozu respiratorów oraz kardiomonitorów i ograniczenia w wywozie maseczek ochronnych, kombinezonów i preparatów do dezynfekcji za granicę (zob. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 13 marca 2020 r. ws. ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu zagrożenia epidemicznego).
Tego rodzaju zakazy traktowane będą jako okoliczności niezależne od przedsiębiorcy i niemożliwe do przewidzenia oraz pozostające poza jego kontrolą, co zwolni przedsiębiorcę z negatywnych skutków niewykonania zobowiązania wynikającego z międzynarodowej umowy sprzedaży towarów.
Należy jednak pamiętać, że na gruncie Konwencji CISG zwolnienie od odpowiedzialności obowiązuje tylko w okresie trwania przeszkody oraz że o przeszkodzie w wykonaniu zobowiązania i jej skutkach należy niezwłocznie zawiadomić drugą stronę, pod rygorem odpowiedzialności za szkodę wynikłą
z nieotrzymania przez drugą stronę zawiadomienia.
Siła wyższa w prawie polskim
W prawie polskim nie zdefiniowano pojęcia „siła wyższa”, chociaż niektóre przepisy się nim posługują (zob. art. 121 pkt 4 Kodeksu cywilnego, czy art. 65 ust. 2 Prawa przewozowego). Przyjmuje się jednak, że jest to zdarzenie o charakterze nadzwyczajnym, zewnętrznym i niemożliwym do zapobieżenia.
W większości umów przedsiębiorcy zawierają klauzule siły wyższej, które przewidują, w jakich przypadkach dane zdarzenie należałoby tak zakwalifikować i jakie są skutki wystąpienia takiego zdarzenia, tj. czy przedsiębiorca jest czasowo zwolniony
z obowiązku świadczenia, czy ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za niewykonanie zobowiązania, czy też umowa ulega rozwiązaniu bez zachowania terminów wypowiedzenia w przypadku trwałej niemożliwości świadczenia spowodowanej siłą wyższą.
W przypadku braku takiej klauzuli w umowie oraz właściwości prawa polskiego, a także pod warunkiem, że danego stosunku prawnego nie regulują normy o charakterze ponadnarodowym, zastosowanie znajdą przepisy Kodeksu cywilnego, w tym art. 475 k.c. i art. 495 k.c. dotyczące skutków niezawinionej następczej niemożliwości świadczenia, czy też art. 471 k.c. przewidujący co do zasady odpowiedzialność odszkodowawczą za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, chyba że dłużnik zdoła wykazać, że nie ponosi za nie odpowiedzialności.
Siła wyższa w innych porządkach prawnych państw Unii Europejskiej
Oczywiście omówienie wszystkich pozostałych porządków prawnych państw Unii Europejskiej nie jest możliwe, nie mniej jednak chcielibyśmy omówić tę kwestię biorąc pod uwagę prawo włoskie, niemieckie i francuskie.
Siła wyższa w prawie włoskim
Artykuł we włoskiej wersji językowej
We włoskim kodeksie cywilnym istnieje kilka przepisów, które odnoszą się do pojęcia „siły wyższej”, w tym art. 1467, który uznaje prawo dłużnika do rozwiązania umowy, jeżeli świadczenie stało się nadmiernie uciążliwe z powodu nadzwyczajnych i nieprzewidywalnych zdarzeń znajdujących się poza zakresem jego działania.
Zasada ta, która znajduje zastosowanie do umów o świadczenie usług lub dostaw towarów w sposób ciągły bądź okresowy jak również o odroczonym wykonaniu (chodzi zarówno o umowy zawarte na czas oznaczony jak i nieoznaczony), przewiduje, że w przypadku, gdy świadczenie jednej ze stron stało się nadmiernie uciążliwe z powodu wystąpienia nadzwyczajnych i nieprzewidywalnych zdarzeń leżących poza sferą działania dłużnika, wtedy strona, która musi spełnić takie świadczenie, może żądać rozwiązania umowy, przedstawiając dowód, z którego wynika owa nadmierna uciążliwość oraz z którego wywodzi zaistnienie nadzwyczajnych i nieprzewidywalnych zdarzeń.
Ocena uciążliwości jako nadmiernej w przypadku braku porozumienia w tym zakresie między stronami, jest sprawą rozstrzyganą przez sędziego; w każdym przypadku musi ona nastąpić już po zawarciu umowy, i nie będzie miała znaczenia, jeśli osoba powołująca się na nią pozostaje już w zwłoce z wykonaniem swojego zobowiązania.
Nie można żądać rozwiązania umowy, jeśli powstała uciążliwość stanowi normalne ryzyko wynikające z postanowień danej umowy. Strona, wobec której kierowane jest żądanie rozwiązania umowy, może uniknąć rozwiązania umowy, proponując sprawiedliwą zmianę warunków umowy.
Artykuł 1256 włoskiego kodeksu cywilnego stanowi również, że zobowiązanie wygasa, gdy z przyczyn niezależnych od dłużnika świadczenie staje się niemożliwe, a w przypadku gdy niemożność jest tylko tymczasowa, dłużnik nie ponosi odpowiedzialności za opóźnienie w wykonaniu świadczenia tak długo, jak długo trwa taka niemożliwość. Przyjąć należy, że przyczyną, na którą będzie można powołać się dla celów wykazania „niemożliwości świadczenia”, o której mowa w art. 1256, będą m.in. nakazy lub zakazy wydane przez władze (ustawodawcze, administracyjne, sądowe). W rzeczywistości przyjmują one formę środków legislacyjnych lub administracyjnych, charakteryzujących się ogólnym interesem, które uniemożliwiają wykonanie zobowiązania, niezależnie od postępowania osoby zobowiązanej. Są to zatem okoliczności, które zwalniają dłużnika, z odpowiedzialności, niezależnie od postanowień umownych. Interwencja ze strony władz (wydanie pewnego nakazu/ zakazu postępowania), nie prowadzi jednak automatycznie do uwolnienia dłużnika od odpowiedzialności. Każdorazowo ocenić bowiem należy, czy dany akt administracyjny czy też akt prawny rzeczywiście był nieprzewidywalny w chwili przyjęcia zobowiązania i czy w rzeczywistości nie da się zaoferować rozsądnego (oraz racjonalnego ekonomicznie dla wykonawcy) alternatywnego rozwiązania. W związku z tym wymagane są dowody na to, że dłużnik podjął próbę realizacji wszystkich abstrakcyjnie możliwych i dostępnych rozwiązań w celu przezwyciężenia ograniczeń wynikających z podjętych środków/nakazów. Oczywiście musi mieć to miejsce w sposób całkowicie zgodny z prawem i z zastrzeżeniem, że nie wiązałoby się to z nieracjonalnym poświęceniem po stronie dłużnika.
W celu sprawdzenia, czy na gruncie konkretnej umowy istnieje możliwość powołania się na niemożność świadczenia lub przypadek siły wyższej w celu odmowy zapłaty za usługi, które nie zostały zrealizowane, bądź odwrotnie, w celu odmowy świadczenia usług, które stały się niemożliwe lub nadmiernie uciążliwe ze względu na zagrożenie związane z koronawirusem, należy zweryfikować następujące okoliczności wynikające w umowy:
- zastosowanie prawa włoskiego,
- charakter i sposób wykonania zobowiązania,
- występowanie klauzul umownych, które określają, kto ponosi ryzyko braku możliwości świadczenia usług (w szczególności w umowach między przedsiębiorcami/profesjonalistami),
- przewidywalność przyczyny niemożności/siły wyższej w odniesieniu do danej umowy,
- istnienie klauzul pozwalających na alternatywne rozwiązania w stosunku do wykonania, na rozsądnych warunkach, lub możliwość negocjowania odpowiednich rozwiązań poprzez zmianę umowy.
Podsumowując, zalecamy, aby strony, które chcą zakwestionować konieczność wykonania umowy lub które mają trudności z regularnym i terminowym wypełnianiem swoich zobowiązań, powiadomiły drugą stronę o takich trudnościach w celu wynegocjowania alternatywnych rozwiązań bądź wyrażenia zgody na rozwiązanie umowy.
Siła wyższa w prawie niemieckim
Prawo niemieckie nie zawiera definicji siły wyższej. Mimo to, wskazane pojęcie często pojawia się w umowach zawieranych przez niemieckich przedsiębiorców w ramach klauzul umownych o sile wyższej (Force-Majeure-Klauseln). Wykładnia tego pojęcia oraz uprawnienia stron w razie zaistnienia siły wyższej zależą w głównej mierze od treści samej umowy. Dodatkowo, o ile dana umowa podlega prawu niemieckiemu, pomocna okazać się może interpretacja przedmiotowego pojęcia przez sądy niemieckie. Mianowicie, zgodnie z niemieckim orzecznictwem, siła wyższa to zdarzenie o charakterze zewnętrznym, spowodowane okolicznościami niezależnymi od dłużnika i nie mającymi źródła w jego działalności gospodarczej, którego nie dało się przewidzieć ani zapobiec przy zachowaniu najwyższej należytej staranności.
Oprócz ewentualnych umownych zapisów o sile wyższej, istotne z punktu widzenia braku możliwości świadczenia przez dłużnika są także postanowienia § 275 i § 313 niemieckiego kodeksu cywilnego.
Zgodnie z § 275 ust. 1 niemieckiego kodeksu cywilnego, roszczenie o wykonanie zobowiązania jest wyłączone, jeżeli wykonanie zobowiązania przez dłużnika lub przez kogokolwiek innego jest niemożliwe. Przepis ten obejmuje także tymczasową, przemijającą niemożliwości świadczenia, przez czas trwania okoliczności wywołującej niemożliwość. Ponadto, zgodnie z § 275 ust. 2 niemieckiego kodeksu cywilnego, dłużnik może odmówić spełnienia świadczenia, jeżeli jego spełnienie wymaga od dłużnika wysiłku, który ze względu na treść zobowiązania i zasady dobrej wiary jest rażąco nieproporcjonalny do interesu wierzyciela w spełnieniu świadczenia. Określając wysiłki, jakich należy się spodziewać od dłużnika, należy również wziąć pod uwagę, czy dłużnik jest odpowiedzialny za utrudnienia w wykonaniu zobowiązania.
Co istotne, powyższy przepis nie wyłącza ewentualnego roszczenia wierzyciela o naprawienie szkody spowodowanej brakiem świadczenia lub opóźnieniem świadczenia dłużnika. Mianowicie, wierzyciel może dochodzić naprawienia szkody na zasadach ogólnych, jeżeli brak świadczenia lub jego opóźnienie wynika z okoliczności, za które dłużnik ponosi winę.
Z kolei § 313 niemieckiego kodeksu cywilnego umożliwia dłużnikowi żądanie odpowiedniego dostosowania treści umowy, jeżeli okoliczności, które stanowiły podstawę zawarcia umowy uległy poważnej zmianie po jej zawarciu, a strony nie zawarłyby umowy lub zawarłyby ją w innej treści, gdyby przewidziały taką zmianę. Dodatkowym warunkiem dostosowania treści umowy jest, aby przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy (w tym ryzyka gospodarczego spoczywającego na dłużniku), nie można było oczekiwać od dłużnika wykonania umowy. Jeżeli dostosowanie umowy jest niemożliwe, umowa może zostać rozwiązana.
Siła wyższa w prawie francuskim
W prawie francuskim, zdarzenia nagłe, które mają wpływ na wykonanie umów, mogą być oceniane jako siła wyższa (fr. force majeure) lub jako okoliczność nieprzewidywalna (fr. imprévision; porównywana do uciążliwości tzw. hardship).
W przeszłości – francuskie orzecznictwo mierzyło się już z zagadnieniem uznania epidemii jako vis maior i nie zawsze sądy francuskie dochodziły do wniosku, że w konkretnym stanie faktycznym spełnione zostały przesłanki siły wyższej. Przykładowo – przy powołaniu przez stronę wirusa Ebola – w ocenie sądu nie został wykazany związek przyczynowo-skutkowy między epidemią a niemożliwością wykonania umowy; przy powołaniu wirusa Dengi – nie została spełniona przesłanka nieprzewidywalności, ze względu na powtarzalność epidemii; w przypadku wirusa H1N1 (tzw. świńska grypa) – sąd także stwierdził brak spełnienia przesłanki nieprzewidywalności, bowiem rozprzestrzenianie się wirusa było ogłaszane długo przed wprowadzeniem obostrzeń sanitarnych.
Alternatywą dla uznania epidemii (lub innego nagłego zdarzenia) za siłę wyższa, jest nieprzewidywalność. Różnice w sile wyższej i nieprzewidywalności spoczywają zarówno w ich istocie jak i skutkach dla stron i samej umowy.
Zgodnie z art. 1218 francuskiego kodeksu cywilnego – siła wyższa to zdarzenie zewnętrzne i nagłe, które powoduje, że dłużnik nie jest w stanie w ogóle (czasowo lub trwale) realizować swoich zobowiązań umownych. Nieprzewidywalność, o jakiej stanowi w art. 1195 kodeksu, charakteryzuje się tym, że wykonanie umowy staje się dla dłużnika ponad miarę uciążliwe (kosztowne).
Ocena, że zdarzenie ma charakter trwałej siły wyższej skutkuje rozwiązaniem umowy z mocy prawa, natomiast w przypadku uznania, że siła wyższa ma charakter czasowy – wykonanie umowy ulegnie zawieszeniu, chyba że opóźnienie w realizacji umowy uzasadnia jej rozwiązanie.
W przypadku oceny, że zaistniał przypadek nieprzewidywalności, dłużnik może żądać renegocjacji warunków umowy. W czasie renegocjacji umowy jest jednak zobowiązany kontynuować wykonanie umowy na dotychczasowych warunkach. W przypadku odmowy przez wierzyciela przystąpienia do renegocjacji lub w razie braku osiągnięcia przez strony porozumienia w ramach renegocjacji umowy – strony mogą postanowić o jej rozwiązaniu lub o wspólnym wystąpieniu do sądu z wnioskiem o dostosowanie umowy do zmienionych warunków. Nawet jednak w postępowaniu przed sądem – ustawodawca francuski daje prymat porozumieniu stron jako podstawie rozstrzygnięcia. Dopiero w braku takiego porozumienia – sąd, na wniosek strony, dokonuje zmiany warunków umowy lub orzeka o jej rozwiązaniu.
Jako że nieprzewidywalność zakłada co do zasady kontynuację relacji umownej, korzystniejsze dla dłużnika może być ustalenie zaistnienia siły wyższej. Doprowadzenie do rozwiązania umowy (lub zawieszenia jej wykonania) z powodu siły wyższej wymaga wykazania, że zdarzenie:
- miało charakter zewnętrzny, całkowicie niezależny od kontroli dłużnika,
- było nieprzewidywalne w chwili zawarcia umowy,
- było zdarzeniem nie do odparcia przy wykorzystaniu dostępnych środków,
było bezpośrednią przyczyną tego, że dłużnik nie był w stanie wykonać umowę w jakimkolwiek stopniu.
Francuski Minister Gospodarki, Bruno Le Maire, w swoim oświadczeniu z dnia 28 lutego 2020 r. zapowiedział, że rząd francuski będzie traktował epidemię korona-wirusa jako siłę wyższą i w związku z tym nie będzie dochodził kar umownych od wykonawców, którzy nie będą w stanie zrealizować umów zawartych z Państwem w ramach przetargów publicznych. Powstać może pytanie, jak ta deklaracja wpłynie na praktykę kontraktową we Francji w ogóle, a więc także tą istniejącą poza ramami zamówień publicznych.
adw. Anita Garnuszek – Senior Associate w zespole rozwiązywania sporów, French Desk
Avv. Domenico Di Bisceglie – Partner, Italian Desk
adw. Anna Fennig – Adwokat w zespole prawa spółek i ładu korporacyjnego, German Desk
adw. Aleksandra Stępniewska – Adwokat specjalizujący się w prawie karnym w biznesie, French Desk
Artykuł we włoskiej wersji językowej